Wina kwiatowe
05 listopada 2015, 13:03
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wino raczej wyrabia się w owoców. O ile nikogo nie dziwi na przykłąd wino zrobione z truskawek, śliwek, czy gruszek, to już to wykonane z kwiatów jest dość zaskakujące.
Mnie, kiedy pierwszy raz się z nimi zetknęłam, największym problemem wydało się właściwie wszystko :) Jak wycisnąć z nich sok, jak je doprawić. Jak w ogóle się do tego zabrać. Postanowiłam więc znaleźć trochę więcej informacji na ten temat.
Co ciekawe, wino kwiatowe można zrobić z mniszka lekarskiego, a więc popularnego ...mlecza. Głównie wyrabiane w domu. Z tego co wiem, na skalę przemysłową w Europie się go nie produkuje. W USA natomiast tylko kilka firm zajmuje się jego wyrobem na większą skalę.
Zrobienie wina nie jest szczególnie trudne. Płukamy kwiaty, następnie łączymy je z jakimś kwaśnym dodatkiem (najczęściej jest to sok cytrynowy). Taką mieszankę gotujemy przez około godzinę. Przecedzamy, aby został nam tylko sok. Wlewamy do butelek, zatykamy balonem i pozostawiamy do fermentowania.
Inne opcje zalecają dodanie rodzynek i drożdży do białego wina. To, co bardzo charakterystyczne dla tego wina, to bardzo długi czas fermentacji, nawet do kilku miesięcy. Trzeba się więc uzbroić w cierpliwość.
Wino z mniszka lekarskiego jest z pewnością mnij ciekawe, niż wino z hibiskusa. O ile mniszek jest ogólnodostępny w naszym klimacie, o tyle o hibiskus jest już trudniej. W takiej sytuacji mamy dwa wyjścia - używać kwiatów z łasnych roślin albo użyć kwiatów suszonych. Wykonanie prawdopodobnie nie będzie się wiele różniło od tego wina z mniszka.
DWa wina, które są najbardziej znane i z którymi się spotkałam, choć muszę przyznać, że ich nie próbowałam. Korci mnie, żeby zrobić sobie wino mniszkowe.
Dodaj komentarz